Interpunkcja a poprawność typograficzna kroju

Wydaje się, że starożytni potrzebowali interpunkcji. Arystoteles w swoim dziele pt. Poetyka (3.8.6) notuje, że zdanie powinno się kończyć długą sylabą. Owo zakończenie nie powinno być oznaczane żadnym znakiem przez skrybę, ma po prostu wynikać z samego rytmu wypowiedzi. Jednak to wśród starożytnych pojawiły się pierwsze próby usystematyzowania wypowiedzi z pomocą znaków niealfabetycznych.

Pionierem był Aleksandryjski bibliotekarz Arystofanes (448–385 p.n.e.). Wprowadził on trzy rodzaje kropek: górną (na oznaczenie najdłuższej pauzy w czytaniu po zakończeniu jakiejś myśli), środkową (na oznaczenie najkrótszej – zwykłe złapanie oddechu przy czytaniu) oraz dolną (na oznaczenie zawieszenia myśli, która potem będzie kontynuowana. Co istotne, system Arystofanesa nie odnosił się do struktur gramatycznych, ale do struktur retorycznych. Był pomocny w czytaniu. Zwykle znaki te stawiał nie sam autor, ale lektor, przygotowujący się do odczytania tekstu.

Przez kolejne wieki system ten był zarzucany, modyfikowany i przywracany do łask. Z typograficznego punktu widzenia nie sposób wymyślić coś prostszego. Przełomem były dopiero druki Alda Manucjusza, który wprowadził rozpoznawane do dziś znaki: przecinek, dwukropek i średnik. Ale przede wszystkim miejsce wstawiania tych znaków zaczęła wyznaczać struktura syntaktyczna zdania.

O ile kropka czy dwukropek mają jasną prowaniencję i ich forma niewiele się zmieniła, to nowsze znaki, takie jak wykrzyknik czy znak zapytania mają bardziej rozwiniętą historię swoich form. Wykrzyknik bierze się od łacińskiego słowa io, zapisywanego jako majuskulne „i” z dopisanym niżej „o”. Znak zapytania natomiast wziął swoją formę od łacińskiego quaestio zapisywanego jako „Q” nad „o”.

Znaki takie jak wielokropek oraz cudzysłów również mają skomplikowaną historię. Choć niegdyś z braku odpowiednich klocków czy czcionek stosowano dwa przecinki lub trzy kropki, dziś znaki te mają własne miejsce w tablicy Unicodu. Dokładne ich zaprojektowanie świadczy o poprawności typograficznej kroju. Bowiem formy wszystkich znaki interpunkcyjne, choć łatwe do zaprojektowania, rządzą się kilkoma regułami.

<p>Kropka oraz przecinek, choć nie muszą przyjmować kształtu koła czy okręgu, powinny być spójne stylistycznie z całym krojem. W wypadku grotesków często podstawową figurą jest kwadrat. Pod względem kształtu przecinek powinien opierać się na kropce, jednak jego górna część może być nieznacznie mniejsza.

rys. 1: Mrs Eaves, Museo, Warnock Pro

(rys. 1: Mrs Eaves, Museo, Warnock Pro)

Jej kształt powinien też być spójny z kropką nad „i” itp.

rys. 4: Warnock Pro

(rys. 2: Warnock Pro)

W wypadku okrągłych kształtów wykroczenie poza linie powinno być proporcjonalne w stosunku do innych znaków o podobnych kształtach, jak np. „o”.

rys. 2: Mrs Eaves

(rys. 3: Mrs Eaves)

To samo dotyczy zaokrąglonej górnej części znaku zapytania

rys. 3: Helvetica Neue

(rys. 4: Helvetica Neue).

Jego wysokość, podobnie jak wysokość wykrzyknika powinny być zbliżone do wysokości majuskuły.

Pewnym problemem projektowym są wariacje w ramach wyglądu i zastosowania znaków interpunkcyjnych w różnych językach. Warto zwrócić uwagę na zestaw cudzysłowów. Poniższy przykład z kroju Arno Pro pokazuje niespójność pomiędzy cudzysłowem dolnym (projektowanym jak dwa przecinki), a górnym, który ma kształt odmienny.

rys. 5: Arno Pro

(rys. 5: Arno Pro)

Osobne zagadnienie stanowią odległości pomiędzy znakami alfabetycznymi a znakami interpunkcyjnymi. Reguły mogą się różnić w zależności od kraju (np. we Francji stosuje się dodatkowy odstęp zarówno po, jak i przed dwukropkiem). Warto jednak zwrócić uwagę, czy takie znaki jak wielokropki czy średniki nie mają za dużych odsadek (kolejny z problemów Arno). Właściwa odległość, zarówno w tym przypadku, jak i w przypadku rozmiaru poszczególnych znaków interpunkcyjnych, oceniana jest poprzez określenie, czy miejsca ich występowania w tekście nie wydają się za gęste i zbyt ciemne.

 

Autor: Karina Graj