Adrian Frutiger

Adrian Frutiger urodził się w 1928 r. w szwajcarskim miasteczku Unterseen. Już jako dziecko zaczął eksperymentować z wymyślanymi przez siebie stylami pisma i stylizowanym pismem ręcznym, pragnąc odreagować formalne, kursywowe pismo ręczne, którym musiał posługiwać się w szkole. Interesował się również rzeźbą, lecz ojciec i nauczyciele przekonali go, by zawodowo raczej zajął się drukiem. O rzeźbie jednak nigdy nie zapomniał i wielokrotnie napomykał, że stanowi ona wielką inspirację dla stwarzanych krojów pisma. W wieku szesnastu lat został czeladnikiem u drukarza Otta Schaerffliego w Interlaken, gdzie zajmował się składem. W latach 1949-1951 studiował w Zurychu na tamtejszej akademii sztuki stosowanej Kunstgewerbeschule i skupiał się tam głównie na kaligrafii. W tamtych czasach, gdy druk wciąż odbywał się przy pomocy czcionek metalowych, Frutiger przeżył w pewnym momencie olśnienie: uświadomił sobie, że cały intelektualny świat można odczytać za pomocą tego samego zestawu znaków. Odkrycie to sprawiło, że zaczął dążyć do jak największej czytelności, która stanowi jedną z najważniejszych cech wszystkich jego prac.

Gdy Charles Peignot z paryskiej gisernii Deberny et Peignot natknął się na ilustrowany esej Frutigera „Schrift / Écriture / Lettering: the development of European letter types carved in wood”, pełen drzeworytów stanowiących świadectwo wiedzy, staranności i znajomości liter przez młodego projektanta, zatrudnił go. Tam właśnie Frutiger stworzył kroje „Président” (krój tytułowy z małymi szeryfami, 1954 r.), „Ondine” (fr. „fala”, kaligraficzna, nieformalna pisanka z 1954 r.) oraz „Méridien” (glifowy krój tekstowy z szeryfami, 1955 r.).

Zadowolony z tych prac Peignot wyznaczył Frutigerowi nowe zadanie: przetworzenie historycznych i zapomnianych już krojów pisma na nowe oprzyrządowanie formy Linotype do fotoskładu. Zadanie adaptacji fontów na nową technologię było dla projektanta świetną szkołą. Nie zadowalał się zwykłym przetworzeniem, lecz do dawnych wzorów wprowadzał własne innowacyjne pomysły W ten sposób w 1957 r. został opracowany słynny „Univers”, oparty na kroju „Akzidenz-Grotesk” z 1898 r., bardzo ważnym elemencie szwajcarskiego wzornictwa graficznego. Następne dzieło to „Egyptienne”, krój z szeryfami belkowymi, oparty o dziewiętnastowieczne „egipcjanki”.

Niezwykle ważnym punktem w zawodowym życiu projektanta był rok 1968, kiedy to zarząd nowopowstałego paryskiego lotniska Charles de Gaulle, zainspirowanym wykorzystaniem „Univers” na drogowskazach paryskiego metra,  zamówił u Frutigera opracowanie całościowego systemu informacji. Zamiast wykorzystać któryś z istniejących już wzorów, projektant stworzył nowy krój pisma, któremu nadał swoje nazwisko. Dzieło to doskonale spełniało założenia: było krojem bezszeryfowym o organicznych proporcjach, idealnie czytelnym pod różnymi kątami i z różnych odległości. Z tego powodu pierwotnej oraz kolejnych wariacji „Frutiger” używają w swej identyfikacji korporacyjnej rozmaite wielkie firmy i instytucje, pojawia się również w całych systemach informacyjnych, takich jak sieć transportu publicznego w norweskim Oslo czy drogowskazy w Szwajcarii.

Kolejnymi ważnymi pracami Frutigera były: „Versailles” (krój bezszeryfowy z 1984 r.), „Avenir” (przypominający neogroteski krój z 1988 r.) czy „Vectora” (świetnie czytelny nawet w małych rozmiarach krój z 1991 r.).

Pod koniec lat 90. projektant zaczął prace nad udoskonaleniem, rozbudowaniem i dostosowywaniem do nowoczesnych technologii cyfrowych wcześniejszych rodzin krojów pisma „Univers”, „Frutiger” i „Avenir”. W zadaniu tym współpracował z dyrektorem do spraw druku w firmie Linotype, Akirą Kobayashim. Frutigera nigdy nie odstraszał postęp technologiczny, otwierał raczej przed nim pole do nowych wyzwań. Projektant uważa, że dopiero dziś, w czasach gdy fonty oparte są na krzywych i przenoszone na papier metodą naświetlania laserowego, skończył się pionierski okres w typografii, że dopiero teraz można w pełni wykorzystać pomysły.

Adrian Frutiger nie tylko jest jednym z najważniejszych projektantów krojów pisma XX w., lecz wciąż wywiera wpływ na typografię cyfrową XXI w. Z bogatego w doświadczenia życia za najważniejsze uważa przeświadczenie, że czytelność i piękno są ze sobą bezpośrednio powiązane i że krój pisma, którym złożony jest czytany tekst, nie powinien być przez owego czytelnika zauważany, lecz jedynie odczuwany. Jest doskonale świadom, że w ciągu życia zdobył ogromną wiedzę i zdolności manualne, teraz zaś jego obowiązkiem jest przekazywanie tego wszystkiego młodszemu pokoleniu.

W 1996 r. warszawska Akademia Sztuk Pięknych przyznała Adrianowi Frutigerowi doktorat honoris causa, uzupełniając jego bogatą kolekcję nagród i zaszczytów.